Stowarzyszenie Akademia Piłkarska Funball w dniach 20.02-25.02 2017 roku zorganizowało profesjonalny obóz piłkarski w Wiśle dla dzieci w wieku 7-13 lat pod okiem trenera-wychowawcy Karola Bortnik oraz kierownik obozu – Edyty Bortnik.
20 lutego o godzinie 9:00 rano uczestnicy obozu wyruszyli z Kluczborka do Wisły. Oprócz podróży nasi zawodnicy tego dnia rozegrali dwa mecze sparingowe: z UKS Wiślańskie Orły oraz z KS Wisła.
Nasi gracze zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Pokazali inteligencję w grze oraz wielką chęć do strzelania goli.
Drugiego dnia udaliśmy się do Aquaparku w hotelu Gołębiewski. Po obiedzie odbył się pierwszy wykład „Bramkarz – jego rola i zadania”, zaś po południu nasi zawodnicy odbyli dwugodzinny trening. Wieczorem z kolei odbył się konkurs o miano Mistrza Żonglerki – został nim Jakub Forma!
Trzeciego dnia podjęliśmy udaną próbę zdobycia szczytu Równica. Popołudniu na jubilata Pawła Rewienko czekał tort, przy głośnym akompaniamencie „Sto lat”! Następnie znów czekał nas mecz z UKS Wiślackie Orły w hali w Jaworniku.
W porównaniu do poprzedniego meczu nasi adepci wyciągnęli wnioski, gdyż przeciwnikowi strzelili aż 19 goli! Sztab szkoleniowy niezwykle ucieszył pomysł na grę oraz wielkie zaangażowanie.
Wieczorem odbył się konkurs o tytuł Mistrza w grze Ping-Pong. Najlepszy okazał się Kewin Król, który wygrał kalendarz Jakuba Błaszczykowskiego z jego autografem, którego fundatorem był Pan Krystian Golec z firmy Jako Partner Opole.
Czwartego dnia obozu odbył się trening w hali, zaś po obiedzie przyszedł czas na kolejny wykład: „Doskonały obrońca – jego rola i zadania”. Sama teoria to jednak nie to samo, więc po wykładzie przyszedł czas na praktycznie doskonalenie umiejętności obronnych podczas kolejnego treningu.
Wieczorem na naszych adeptów czekała ogromna niespodzianka. Udaliśmy się wszyscy na kulig! Konie obwiozły nas po okolicach Wisły, a gdy wróciliśmy czekało na nas ognisko, na którym usmażyliśmy kiełbaski.
Ostatniego dnia obozu odbyły się dwa treningi (rano i wieczorem). Odwiedziliśmy muzeum Adama Małysza, byliśmy także na skoczni w Wiśle im. Adama Małysza. Znaleźliśmy czas także na kolejne wykłady: „Doskonały pomocnik i napastnik – rola i ich zadania na podstawie analizy gry Andersa Iniesty z FC Barcelony oraz Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium”.
Wieczorem nasi zawodnicy zaprezentowali swoje talenty artystyczne i z całą odpowiedzialnością musimy powiedzieć, że mają ich bardzo dużo nie tylko tych, czysto piłkarskich co bardzo cieszy ponieważ każdy powinien rozwijać się w wielu dziedzinach.
Wyróżnienia otrzymali wszyscy uczestnicy natomiast zwyciężyli Jakub Wilk, który otrzymał podpis z widokówką Łukasza Piszczka oraz Jakub Forma, który wygrał podpis Sylwii Grzeszczak z jej zdjęciem!
Stowarzyszenie Akademia Piłkarska Funball dziękuje wszystkim dzieciom za wspaniałe uczestnictwo podczas obozu oraz ich rodzicom za zaufanie.
Dziękujemy także Panu Krystianowi Golcowi z Jako Partner Opole za zorganizowanie wielu nagród oraz sprzętu dla naszych zawodników co sprawiło, że wyglądali jak zespół z Ligi Mistrzów!
Wielkie podziękowania kierujemy także w stronę kierownictwa Ośrodka Wczasowego „Limba” w Wiśle za profesjonalny pobyt!
Podczas obozu w Wiśle zrealizowaliśmy wiele postanowionych przed nim celów: piłkarskich, turystycznych i społecznych. Wspomina o nich Założyciel AP Funball Karol Bortnik: – realizacja obozu w Wiśle miała wiele swoich sukcesów. Niewątpliwie jednym z nich był cel piłkarski – posiadaliśmy wszelkie warunki do rozwoju piłkarskiego: sale do wykładów, halę do treningów oraz możliwość rozegrania meczów z innymi drużynami. Jestem pełen podziwu i dumy dla Naszych uczestników, gdyż widziałem ogromną różnicę po analizach i wykładach w grze Naszych piłkarzy pomiędzy początkiem i końcem obozu. Kolejnym sukcesem jest sukces społeczny – krótka rozłąka z najbliższymi sprawia, że potrzeba chwili czasu, by odnaleźć się w swojej grupie i widać było, że chłopcy z każdym dniem czuli się ze sobą coraz bardziej związani.
Następny sukces to turystyka – chłopcy zwiedzili bardzo dużo ciekawych miejsc i co najważniejsze praktycznie nie mieli czasu, by się nudzić.